Aelita poszła w stronę pokoju Jeremiego. Nagle poczuła silny ból głowy i dostała wizję...
- Nie Tyron, to niebezpieczne! Jeśli te dzieciaki mówią prawdę i ten Xana jest potężny, oraz mieszka w twoim superkomputerze, radzę ci nie ryzykować- powiedziała Anthea.
- To mój superkomputer i ja decyduje czy go włączyć czy nie!! - zawołał w odpowiedzi Tyron. Podszedł do superkomputera długo się mu przyglądał i rozważał w myślach słowa narzeczonej. W końcu postanowił....
Różowowłosa dziewczyna zemdlała. Po paru minutach ocknęła się w pokoju Jeremiego. Opowiedziała mu o wizji. Chłopak uważał, że Tyron nie włączy superkomputera, ale Aelita była innego zdania.
***
- Psst! Odd wstawaj! - powiedziała Aelita.
- Dziewczyno jest trzecia w nocy! - powiedział zaspany Odd, po czym ziewnął. - Czemu mnie obudziłaś?
- Nie chciałeś za bardzo wyłączać superkompa, prawda? Teraz go włączymy. Miałam wizję, o Tyronie i mojej mamie.. Tyron chciał włączyć swój superkomp, ale nie wiem czy to zrobił, bo zemdlałam... Muszę to sprawdzić... I najlepiej jeszcze przenieść się do Lyoko - odpowiedziała.
Odd ucieszył się na wieść o włączeniu superkomputera. Szybko się ubrał i pobiegł z Aelitą do fabryki. Myśleli, że nikt nie wie o ich wypadzie, ale Jeremi usłyszał głosy w pokoju Odda ( Ulrich miał zatyczki w uszch więc spał spokojnie) i postanowił ich śledzić. Przypuszczał dokąd zmierzają....
***
- Dobra Odd, na trzy włączam.. Raz, dwa...
- Stop! - Jeremi przerwał Aelicie.
- Jeremi?! - dziewczyna zdziwiła się na widok przyjaciela.
- Naprawdę chcesz włączyć naszego superkompa? - zapytał.
- Tak. Muszę się dowiedzieć czy Xana się uwolnił czy nie - powiedziała różowowłosa.
Jeremi nie namyślał się długo. Włączył maszynę. Potem cała trójka udała się do windy. Odd i Aelita wyszli z niej do sali skanerów, a Jeremi podjechał piętro wyżej. Siadł przy superkomputerze.
- Dobra, odpalam wirtualizację.. Transfer Aelity. Transfer Odda. Skan Aelity. Skan Odda. Wirtualizacja!


- Lyoko - powiedziała Aelita już w świecie wirtualnym.


- Wszystko w porządku? Nie ma potworów? - zapytał Jeremi.
- Spoko, Einstein. Potworów nie ma - odpowiedział Odd.
- Przeniesiesz nas do sektora piątego? - zapytała Aelita.
- Tak, dobra - odpowiedział Jeremi.
Wojownicy Lyoko poszli na skraj sektora. Jeremi wpisał kod: ,,Scypio" i przyleciał transporter. Po chwili Aelita i Odd znaleźli się w Kartaginie. Poszli w stonę sali gdzie mieścił się Skidbladnir, pojazd zaprogramowany przez Jeremigo, by wojownicy Lyoko mogli pływać w Morzu Cyfrowym. Różowowłosa wsiadła za stery, a Odd do swojej kabiny. Wkrótce dopłynęli do miejsca, w którym powinna się znajdować Kora. Powinna, ale jej nie było. Aelita pozbyła się podejrzeń.
- Wracamy. Kora jest zniszczona. Tyron nie włączył swojego superkompa - powiedziała.
Dopłynęli spowrotem do sektora piątego. Zaparkowali Skida, po czym Jeremi ich sprowadził.
- Teraz możemy iść spać? - zapytał.
- Tak - odpowiedziała Aelita.
- Nie Tyron, to niebezpieczne! Jeśli te dzieciaki mówią prawdę i ten Xana jest potężny, oraz mieszka w twoim superkomputerze, radzę ci nie ryzykować- powiedziała Anthea.
- To mój superkomputer i ja decyduje czy go włączyć czy nie!! - zawołał w odpowiedzi Tyron. Podszedł do superkomputera długo się mu przyglądał i rozważał w myślach słowa narzeczonej. W końcu postanowił....
Różowowłosa dziewczyna zemdlała. Po paru minutach ocknęła się w pokoju Jeremiego. Opowiedziała mu o wizji. Chłopak uważał, że Tyron nie włączy superkomputera, ale Aelita była innego zdania.
***
- Psst! Odd wstawaj! - powiedziała Aelita.
- Dziewczyno jest trzecia w nocy! - powiedział zaspany Odd, po czym ziewnął. - Czemu mnie obudziłaś?
- Nie chciałeś za bardzo wyłączać superkompa, prawda? Teraz go włączymy. Miałam wizję, o Tyronie i mojej mamie.. Tyron chciał włączyć swój superkomp, ale nie wiem czy to zrobił, bo zemdlałam... Muszę to sprawdzić... I najlepiej jeszcze przenieść się do Lyoko - odpowiedziała.
Odd ucieszył się na wieść o włączeniu superkomputera. Szybko się ubrał i pobiegł z Aelitą do fabryki. Myśleli, że nikt nie wie o ich wypadzie, ale Jeremi usłyszał głosy w pokoju Odda ( Ulrich miał zatyczki w uszch więc spał spokojnie) i postanowił ich śledzić. Przypuszczał dokąd zmierzają....
***
- Dobra Odd, na trzy włączam.. Raz, dwa...
- Stop! - Jeremi przerwał Aelicie.
- Jeremi?! - dziewczyna zdziwiła się na widok przyjaciela.
- Naprawdę chcesz włączyć naszego superkompa? - zapytał.
- Tak. Muszę się dowiedzieć czy Xana się uwolnił czy nie - powiedziała różowowłosa.
Jeremi nie namyślał się długo. Włączył maszynę. Potem cała trójka udała się do windy. Odd i Aelita wyszli z niej do sali skanerów, a Jeremi podjechał piętro wyżej. Siadł przy superkomputerze.
- Dobra, odpalam wirtualizację.. Transfer Aelity. Transfer Odda. Skan Aelity. Skan Odda. Wirtualizacja!
- Lyoko - powiedziała Aelita już w świecie wirtualnym.


- Wszystko w porządku? Nie ma potworów? - zapytał Jeremi.
- Spoko, Einstein. Potworów nie ma - odpowiedział Odd.
- Przeniesiesz nas do sektora piątego? - zapytała Aelita.
- Tak, dobra - odpowiedział Jeremi.
Wojownicy Lyoko poszli na skraj sektora. Jeremi wpisał kod: ,,Scypio" i przyleciał transporter. Po chwili Aelita i Odd znaleźli się w Kartaginie. Poszli w stonę sali gdzie mieścił się Skidbladnir, pojazd zaprogramowany przez Jeremigo, by wojownicy Lyoko mogli pływać w Morzu Cyfrowym. Różowowłosa wsiadła za stery, a Odd do swojej kabiny. Wkrótce dopłynęli do miejsca, w którym powinna się znajdować Kora. Powinna, ale jej nie było. Aelita pozbyła się podejrzeń.
- Wracamy. Kora jest zniszczona. Tyron nie włączył swojego superkompa - powiedziała.
Dopłynęli spowrotem do sektora piątego. Zaparkowali Skida, po czym Jeremi ich sprowadził.
- Teraz możemy iść spać? - zapytał.
- Tak - odpowiedziała Aelita.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz