- Dobra, macie pomysły? - zapytał Jeremi.
- Nie. Według mnie nikt z naszej szkoły nie nadaje sie na wojowinka - odpowiedział Ulrich.
Odd przysłuchiwał się dyskusji przyjaciół wciągając spaghetti. W pewnym momencie podskoczył jak oparzony i prawie zadławił się makaronem.
- Wiem!! Ty Einstein! Ty możesz być - zaciął się Odd i policzył coś na palcach - siódmym wojownikiem Lyoko!
Reszta grupy popatrzyła na Jeremiego. Okularnik zaczerwienił się i rzekł:
- No, OK, przyjmijmy, że ja też będę z wami walczyć. Ale kto wtedy będzie obsługiwał superkompa? Nikt oprócz mnie i Aelity nie zna się tak dobrze w sprawach komputerowych. Nawet ty, Yumi.
Przyjaciele rozważali w myślach jego słowa. Po dłuższej chwili William odezwał się:
- A co z Laurą Gauthier? Ona może nas wysyłać do Lyoko. Ale, spoko Aelita. Tylko wtedy kiedy Einstein będzie z nami w Lyoko.
- Tak, ale ona nas zdradziła! - powiedział Ulrich.
Różowowłosa zmarszczyła czoło. Nie przepadała za Laurą, ale dla dobra świata mogła się zgodzić, mimo, że panna Gauthier ich zdradziła.
- Ok. Dobrze. Ale TYLKO gdy Jeremi będzie z nami w Lyoko - powiedziała.
- Jasne - odparł William. - A jeśli będzie trzeba, to po prostu włączymy powrót do przeszłości i wykasujemy jej pamięć.
Zadzwonił dzwonek na lekcje. Przyjaciele rozdzielili się. Yumi i Will poszli do klasy matematycznej, a reszta do klasy chemicznej. Przez całą lekcję Aelita zerkała ukradkiem na Laurę. Po lekcji cała grupa udała się do fabryki. Jeremi próbował zrobić program do odtwarzania starych danych, ale mu sie nie udawało. W końcu zrezygnował i powiedział:
- To zadanie mnie przerasta. Nie umiem stworzyć tego programu.
- To poproś o pomoc Laurę - powiedział Ulrich.
Aelita skrzywiła się na dźwięk tego imienia, ale zgodziła się i nawet sama poszła po wspomnianą dziewczynę. Po chwili obie zjawiły sie w fabryce.
- Co to za miejsce? - zapytała zdziwona Laura.

- Póżniej ci wyjaśnimy - powiedział Jeremi. - Umiesz stworzyć program odtwarzający stare dane z komuterów? Tak, żeby można je było wykorzystać jeszcze raz?
- Tak. kiedyś już taki program robiłam.
Laura siadła przy komputerze. Klikała taką samą sekwencję cyfr i liter jak Jeremi, ale na końcu dodała skomplikowany ciąg innych cyfr. W końcu wcisnęła enter.
- Gotowe - powiedziała.
- Wow! Zajęło ci to - powiedział Odd i zerknął na zegarek - dziesięć minut!
Aelita popatrzyła na Laurę. Blondynka uśmiechnęła się do niej. Różowołosa odwzajemniła uśmiech. Pomyślała sobie ,, Jeśli nie będzie podrywać Jeremiego i nas zdradzać, może zostać".
- Dobra. Teraz ci wszystko wyjaśnię, a wy idzcie do Lyoko. Powiedzcie Naxxyi, że za parę dni pojawi się na ziemi - powiedział Einstein.
Cała grupa oprócz Jeremiego i Laury zjechała na dół, do sali skanerów. Okularnik wysłał ich prosto do Sektora Piątego. Przeszli wieżą przejścia do Sektora Szóstego. Wtem Jeremi krzyknął:
- Aktywowana wieża!!!
Cała gupa szybko zauważyła wieżę i trzy potwory. Wieża była fioletowa. Pilnowały jej dwie tarantule i blok. Aelita rzuciła Polem Energii w tarantulę, ale chybiła. Ulrich zabił bloka, a Yumi zniszczyła drugą tarantulę.
- Odd, ta jest twoja! - krzyknął William.
Fioletowy kot wystrzelił kilka Laserowych strzał w stronę tarantuli. Pokonał ją i wbiegł do wieży. Podjechał na wyższe piętro i wprowadził kod: DDO EDOC OKOYL. Wyszedł z wieży.
- Załatwione - powiedział.
- Nie! Na monitorze widzę nadal aktywną wieżę! Musi być druga! - powiedział Einstein.
- Widzę ją! - krzyknęła Aelita.
Wieża była na drugim końcu. Różowowłosa nie widziała koloru wieży, ale widziała czerwony dym i trzy roje szerszeni.
- Podeślesz nam pojazdy? - poprosiła Yumi.
- Już się robi. Hulajnoga, motor i deska w drodze - odpowiedział Jeremi.
Pojazdy się zmaterializowały. Odd wskoczył na deskę, Ulrich wsiadł na motor, Yumi na hulajnogę, Aelita włączyła swoje skrzydła, a William zamienił sie w SuperDym. Po dłuższej chwili znaleźli się przy wieży. Była żółta - czyli Ulricha. Pokonali szerszenie i już chłopak miał wejść do wieży, kiedy usłyszeli tubalny głos wydobywający się z nikąd. Głos powiedział: EIN EICANOKOP XANA, TSEJ ALD SAW AZ ANCOM. ANAX W EZDORD, NORYT DOP ĄLORTNOK. Te słowa pojawiły się także na ścianach. Wtem wbiegła Naxxya.
- Cztyajcie każdy wyraz od tyłu! - krzyknęła.
Bohaterowie tak też zrobili i zrozumieli sens tych słów i całej wypowiedzi. A brzmiała ona tak: NIE POKONACIE ANAX, JEST DLA WAS ZA MOCNA. XANA W DRODZE, TYRON POD KONTROLĄ. Cała gupa wzięła sobie te słowa do serca. Jeśli to prawda - mają na karku dwa wirusy do pokonania. Ulrich wbiegł do wieży. Podobie jak Odd i Aelita wjechał na wyższe piętro i wprowadził kod: HCIRLU EDOC OKOYL. Potem wyszedł z wieży.
- Chodźcie ze mną. Coś wam pokaże - powiedziała Naxxya.
Dziewczyna-robotka zaprowadziła ich do sali z wirtualną tablicą inforacyjną. Kliknęła parę razy i na ekranie pojawiło się zdjęcie. Zdjęcie....

Małej Aelity i jej mamy...... Anthei Shaeffer.......
- Nie. Według mnie nikt z naszej szkoły nie nadaje sie na wojowinka - odpowiedział Ulrich.
Odd przysłuchiwał się dyskusji przyjaciół wciągając spaghetti. W pewnym momencie podskoczył jak oparzony i prawie zadławił się makaronem.
- Wiem!! Ty Einstein! Ty możesz być - zaciął się Odd i policzył coś na palcach - siódmym wojownikiem Lyoko!
Reszta grupy popatrzyła na Jeremiego. Okularnik zaczerwienił się i rzekł:
- No, OK, przyjmijmy, że ja też będę z wami walczyć. Ale kto wtedy będzie obsługiwał superkompa? Nikt oprócz mnie i Aelity nie zna się tak dobrze w sprawach komputerowych. Nawet ty, Yumi.
Przyjaciele rozważali w myślach jego słowa. Po dłuższej chwili William odezwał się:
- A co z Laurą Gauthier? Ona może nas wysyłać do Lyoko. Ale, spoko Aelita. Tylko wtedy kiedy Einstein będzie z nami w Lyoko.
- Tak, ale ona nas zdradziła! - powiedział Ulrich.
Różowowłosa zmarszczyła czoło. Nie przepadała za Laurą, ale dla dobra świata mogła się zgodzić, mimo, że panna Gauthier ich zdradziła.
- Ok. Dobrze. Ale TYLKO gdy Jeremi będzie z nami w Lyoko - powiedziała.
- Jasne - odparł William. - A jeśli będzie trzeba, to po prostu włączymy powrót do przeszłości i wykasujemy jej pamięć.
Zadzwonił dzwonek na lekcje. Przyjaciele rozdzielili się. Yumi i Will poszli do klasy matematycznej, a reszta do klasy chemicznej. Przez całą lekcję Aelita zerkała ukradkiem na Laurę. Po lekcji cała grupa udała się do fabryki. Jeremi próbował zrobić program do odtwarzania starych danych, ale mu sie nie udawało. W końcu zrezygnował i powiedział:
- To zadanie mnie przerasta. Nie umiem stworzyć tego programu.
- To poproś o pomoc Laurę - powiedział Ulrich.
Aelita skrzywiła się na dźwięk tego imienia, ale zgodziła się i nawet sama poszła po wspomnianą dziewczynę. Po chwili obie zjawiły sie w fabryce.
- Co to za miejsce? - zapytała zdziwona Laura.
- Póżniej ci wyjaśnimy - powiedział Jeremi. - Umiesz stworzyć program odtwarzający stare dane z komuterów? Tak, żeby można je było wykorzystać jeszcze raz?
- Tak. kiedyś już taki program robiłam.
Laura siadła przy komputerze. Klikała taką samą sekwencję cyfr i liter jak Jeremi, ale na końcu dodała skomplikowany ciąg innych cyfr. W końcu wcisnęła enter.
- Gotowe - powiedziała.
- Wow! Zajęło ci to - powiedział Odd i zerknął na zegarek - dziesięć minut!
Aelita popatrzyła na Laurę. Blondynka uśmiechnęła się do niej. Różowołosa odwzajemniła uśmiech. Pomyślała sobie ,, Jeśli nie będzie podrywać Jeremiego i nas zdradzać, może zostać".
- Dobra. Teraz ci wszystko wyjaśnię, a wy idzcie do Lyoko. Powiedzcie Naxxyi, że za parę dni pojawi się na ziemi - powiedział Einstein.
Cała grupa oprócz Jeremiego i Laury zjechała na dół, do sali skanerów. Okularnik wysłał ich prosto do Sektora Piątego. Przeszli wieżą przejścia do Sektora Szóstego. Wtem Jeremi krzyknął:
- Aktywowana wieża!!!
Cała gupa szybko zauważyła wieżę i trzy potwory. Wieża była fioletowa. Pilnowały jej dwie tarantule i blok. Aelita rzuciła Polem Energii w tarantulę, ale chybiła. Ulrich zabił bloka, a Yumi zniszczyła drugą tarantulę.
- Odd, ta jest twoja! - krzyknął William.
Fioletowy kot wystrzelił kilka Laserowych strzał w stronę tarantuli. Pokonał ją i wbiegł do wieży. Podjechał na wyższe piętro i wprowadził kod: DDO EDOC OKOYL. Wyszedł z wieży.
- Załatwione - powiedział.
- Nie! Na monitorze widzę nadal aktywną wieżę! Musi być druga! - powiedział Einstein.
- Widzę ją! - krzyknęła Aelita.
Wieża była na drugim końcu. Różowowłosa nie widziała koloru wieży, ale widziała czerwony dym i trzy roje szerszeni.
- Podeślesz nam pojazdy? - poprosiła Yumi.
- Już się robi. Hulajnoga, motor i deska w drodze - odpowiedział Jeremi.
Pojazdy się zmaterializowały. Odd wskoczył na deskę, Ulrich wsiadł na motor, Yumi na hulajnogę, Aelita włączyła swoje skrzydła, a William zamienił sie w SuperDym. Po dłuższej chwili znaleźli się przy wieży. Była żółta - czyli Ulricha. Pokonali szerszenie i już chłopak miał wejść do wieży, kiedy usłyszeli tubalny głos wydobywający się z nikąd. Głos powiedział: EIN EICANOKOP XANA, TSEJ ALD SAW AZ ANCOM. ANAX W EZDORD, NORYT DOP ĄLORTNOK. Te słowa pojawiły się także na ścianach. Wtem wbiegła Naxxya.
- Cztyajcie każdy wyraz od tyłu! - krzyknęła.
Bohaterowie tak też zrobili i zrozumieli sens tych słów i całej wypowiedzi. A brzmiała ona tak: NIE POKONACIE ANAX, JEST DLA WAS ZA MOCNA. XANA W DRODZE, TYRON POD KONTROLĄ. Cała gupa wzięła sobie te słowa do serca. Jeśli to prawda - mają na karku dwa wirusy do pokonania. Ulrich wbiegł do wieży. Podobie jak Odd i Aelita wjechał na wyższe piętro i wprowadził kod: HCIRLU EDOC OKOYL. Potem wyszedł z wieży.
- Chodźcie ze mną. Coś wam pokaże - powiedziała Naxxya.
Dziewczyna-robotka zaprowadziła ich do sali z wirtualną tablicą inforacyjną. Kliknęła parę razy i na ekranie pojawiło się zdjęcie. Zdjęcie....
Małej Aelity i jej mamy...... Anthei Shaeffer.......
Aww, kocham wątek Anthei!
OdpowiedzUsuńI bardzo spodobała mi się Laura w wersji 2D. Wiem, że nie twojego autorstwa, ale podziwiam Cię za znalezienie tego.
~~Mia