niedziela, 1 czerwca 2014

Rozdział 9

- I raz, i dwa, i raz i dwa. Della Robbia, żwawiej! I raz i dwa, Stern, nawet ślimak by cię przegonił! I raz, i dwa, i raz, i dwa.. Belpois! Co z tobą? Odrobina ruchu już cię wykańcza? Wolisz klikać myszką?
     Lekcja W-Fu. Był bieg sztafetowy. Jim postarał się, by tym razem pogrążyć ,, bandę Jeremiego ". Kazał im przebiec dwa razy dłuższy tor niż wszyscy inni. Kiedy grupa przebiegła dwa kółka Jim kazał im zrobić jeszcze sto pompek. Na szczęście, już przy dwudziestej piątej wybawił ich dzwonek.
- No nie. Zaraz mi nogi odpadną - biadloł Odd.
- Jim był dziś jakiś inny. Jeszcze nigdy nie kazywał nikomu robić stu pompek! - powiedziała Aelita.
     Cała grupa weszła do pokoju Einsteina. Mieli teraz ( na szczęście! ) wolną godzinę. Jeremi zasiadł przed laptopem. Po chwili do ich pokoju weszedł Jim.
- Jazda dzieciaki. Nie marnujmy dnia! Jest taka piękna pogoda. Wyjdźcie na pole i pobiegajcie sobie - powiedział.
     Jeremi już chciał powiedzieć Jimowi, że są wykończeni jego W-Fem, gdy zauważyli idącego dyrektora. Nie mieli szans. Musieli wyjść.
- Coś mi tu  nie gra. Jim ma teraz lekcję W-Fu z piątą klasą, a przed chwilą był u nas... - zastanawiała się na głos Aelita. - Nie mógł tu tak szybko zejść!
     Wtem ujrzeli Jima. Wychodził ze szkoły. Ale obok, na boisku też stał Jim...
- SPEKTRUM! - krzyknęła różowowłosa.
     Cała czwórka pędem pobiegła do fabryki. Spektrum-Jim zauważył ich. Pobiegł błyskawicznie za grupą.
- Nie mamy szans! Ktoś musi go zająć! - krzyknął Jeremi.
     Spektrum było tylko metr od okularnika. Ulrich stanął i krzyknął:
- Ja go zajmę!
     Reszta szybko zbiegła do windy. Ulrich rzucił się na nauczyciela W-Fu, ale ten okazał się silniejszy. Chłopak zauważył obok siebie rurę. Chwycił ją i uderzył spektrum. Obraz rozmył się na chwilę, po czym Jim znów zaatakkował. Ulrich dostał pięścią w twarz i zemdlał.
     W tym samym czasie Jeremi odpalił wirtualizację. Odd i Aelita dostali się prosto do Sektora Piątego. Wtem ujrzeli dwie manty latające wokół wieży prowadzącej do Sektora Szóstego. Aelita rzuciła Polem Energii w jedną, a Odd zabił drugą Laserowymi Strzałami. Weszli do wieży. Dostali sie do Sektora Drugiej Strony Lustra.
- Ok, Jeremi. Jesteśmy - poiwedziała Aelita.
- Dobra. Widzicie wieżę? - spytał Einstein.
- Nie, ale ja za to widzę dziwacznego potwora - powiedział Odd.
     Potwór wyglądał rzeczywiście dziwnie. Był ogromy. Miał tylko jeden znak Anax-na głowie.



- Aelita wyślij mi cyfrowy obraz. Muszę go zobaczyć! - poprosił Jeremi.
     Różowowłosa wysłała obraz. Einstein zerknął na potwora i aż krzyknął:
- AAAA!!!! Jaki okropny!! I straszny!!
- Tak, strasznokropny - zażartował Odd i strzelił w potwora kilka strzałek.
     Potwór nie zdążył się poryszyć. W znak trafiły dwie strzałki. Aelita uderzyła go Polem Energii. Dopiero wtedy potwór rozpadł się na części i ich oczom ukazała się wieża.
- Potwór pokonany. Widać wieżę. Jest.... - poiwedziała Aelita, ale nie skończyła.
- Biała. Tak biała. Dym czerwony, wieża biała - dokończył za nią Odd.
     Jeremi myślał, czyja może to być wieża. W końcu postanowił, że uda się do Lyoko.
- Idę do Lyoko. Przypuszczam, że to moja wieża. Dzwonię po Laurę.
     Eistein zadzwonił do Laury. Dziewczyna pojawła się w fabryce już po pięcu minutach. Niosła zemdlonego Ulricha. Położyła go na podłodze i włączyła proces wirtualizacji.
- Transfer Jeremiego. Skan Jeremiego. Wirtualizacja.
     Chłopak pojaiwł się w Sektorze piątym. Miał biały strój wszedł do wieży i dostał się do Sektora Szóstego.
- Witaj w Lyoko! - powiedział na Odd na widok Jeremiego. W tym sektorze Einstein miał trochę inny strój.


- Śliczne wyglądasz - powiedziała Aelita rumieniąc się.
     Einstein wszedł do wieży w tym samym momencie co otworzyły się drzwi windy i wyszedł Jim-spektrum. Jeremi podjechał na wyższe piętro i pojawiła się przed nim tablica. Wiedział co ma robić. Przyłożył rękę i wprowadził kod: IMEREJ EDOC OKOYL. Spektrum-Jim rozpłynęło się, a Laura sprowadziła wojowników na ziemię. Jeremi włączył Powrót Do Przeszłości, bo Ulrich, oprócz tego, że zemdlał był ciężko ranny.
- No. Einstein. Jesteś teraz prawdziwym wojownikiem Lyoko - szępnął Odd do Jeremiego na lekcji W-Fu. Był tak jak wcześniej bieg sztafetowy, ale tym razem nie biegli dwóch kółek i nie mieli robić stu pompek.
- Dobra robota - powiedziała Aelita.

7 komentarzy:

  1. Supcio!!!!!!!!!! Pytanko: zrobisz watek o Yumi i Urlich [Ulumi]???? PLIS!!!!!!!!!
    Dawaj szybciutko nexta!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Postaram się zrobić wątek o Ulumi. Ale nie obiecuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale świetne! Uwielbiam twego bloga. Jestem blogocholiczką. :D Nie mogę się doczekać nexta. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej :)
    Dziękuję za dodanie linku do spisu :*
    Pozdrawiam Lyoko Angel

    OdpowiedzUsuń
  5. Twój sezon 6 jest niesamowity! Jeremie w Lyoko zawsze chciałam doczekać się tego momentu aż go ujrzę :) Wciągnełam się bardzo i czekam na dalsze rozdziały! /beautiful-lyoko.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Ulumi, powiadasz? O ^^ Bardzo fajnie. Z rozdziału na rozdział podoba mi się coraz bardziej ;)

    ~~Mia

    OdpowiedzUsuń
  7. Jej , to jest ZAJEBISTE XDDD
    Willus z bródką? XDD Nieźle :D
    Hmm, mam pytanko, zrobisz wątek willumi? XDD

    OdpowiedzUsuń